Rozwiązanie na wykluczenie transportowe? Przejazdy współdzielone
Wykluczenie komunikacyjne według definicji to pozbawienie możliwości korzystania z transportu publicznego mieszkańców danego obszaru. Choć na przestrzeni lat różne podmioty polityczno-gospodarcze nierzadko nie są zgodne w narracji, czy trend ten w skali kraju nasila się, czy jest w odwrocie, pozostaje faktem, iż w Polsce istnieją miejscowości, do których nie dojeżdża żaden środek transportu. Czy jest zatem remedium na ten stan rzeczy?
Dane Głównego Urzędu Statystycznego na terenie całej Polski
Funkcjonuje zaledwie 480 435 km linii komunikacji autobusowej. Na przestrzeni 8 lat liczba ta zmalała o 40 proc., gdy w 2014 r. wynosiła aż 788 612 km.
Jakiś czas temu Stowarzyszenie Ekonomiki Transportu na swoim profilu na Twitterze opublikowało mapę, która dosadnie prezentuje skalę problemu wykluczenia komunikacyjnego w Polsce. Według danych SET, do około 20 proc. miejscowości w Polsce nie dojeżdża żaden transport publiczny.
Z kolei w utworzonym niedawno serwisie Chronotrains można zaobserwować jak systematycznie ograniczane połączenia kolejowe utrudniają podróżowanie Polakom z mniejszych miejscowości, ale też i dużych ośrodków miejskich. Przykładowo, połączenie kolejowe Mielec-Lublin trwać będzie 5,3 godz., a ponadto wymagać będzie aż dwóch przesiadek.
Analogiczna podróż samochodem powinna zająć niecałe dwie i pół godziny
Przy skorzystaniu z przejazdów współdzielonych znalezienie transportu będzie o wiele łatwiejsze. Według danych BlaBlaCar – tylko w tym roku kierowcy na platformie zaproponowali aż 266 punktów docelowych, gdzie startowym był wspomniany Mielec. Równie korzystnie wypadają inne miejscowości, określane jako obszary wykluczenia komunikacyjnego, np. z Ostrowi Mazowieckiej można dojechać do 213 miejscowości, a z Serocka do 162.
Co istotne, algorytm BlaBlaCar analizuje zapytania użytkowników i łączy je z ogłoszeniami przejazdów o pokrywających się w części trasach. W sytuacji, gdy kierowca pokonuje trasę z Warszawy do Lublina, a pasażer szuka oferty z miejscowości Ryki (na trasie S17) do Lublina, ogłoszenie kierowcy wyświetli się pasażerowi. Jeśli kierowca zdecyduje, że chciałby dołożyć kilka minut do czasu przejazdu i pomóc pasażerowi, otrzyma dodatkowe kilkanaście złotych do zaoszczędzenia na paliwie. Funkcja ta – w BlaBlaCar nazwana Boost – jest korzystna zarówno dla prowadzącego, jak i dla osoby poszukującej połączenia.
– Dzięki opcji Boost liczba potencjalnych tras ulega zwielokrotnieniu, a sama funkcja pozwala w mądry i efektywny sposób przeciwdziałać wykluczeniu transportowemu z obszarów znajdujących się w oddaleniu od większych szlaków – komentuje Olgierd Szyłejko, Country Manager BlaBlaCar Polska. – Pokazuje to oferta przejazdów, gdzie największa koncentracja ofert to przejazdy z małych do większych miast oraz z małych do małych – dodaje Szyłejko.
BlaBlaCar aktywnie wspiera również przewoźników autobusowych, którym w zdigitalizowanym świecie może być ciężko przebić się ze swoją ofertą. Priorytetem jest dbanie o to, by ich oferta była widoczna online, dla maksymalnie dużej grupy potencjalnych pasażerów. Stąd stale rozwijany marketplace autobusowy, dzięki któremu przewoźnicy mogą sprzedawać więcej biletów poprzez platformę.
Już teraz BlaBlaCar może pochwalić się przeszło 5 mln zarejestrowanych użytkowników, ale przejazdy współdzielone to także realna korzyść dla środowiska, w postaci znaczącej redukcji emisji CO2. Użytkownicy BlaBlaCar przyczyniają się do zmniejszenia emisji tego gazu cieplarnianego o 1,6 mln ton rocznie. To ekwiwalent całkowitej produkcji dwutlenku węgla przez transport drogowy Paryża w analogicznym okresie.